niedziela, 24 października 2010

Palikot: (...) "bzdury wygadujen" (...) PS.

Na stronie: http://palikot.blog.onet.pl/ znalazłem taki oto tekst:
22 października 2010

Na szyjach modlących się kobiet gaszono papierosy, sikano do zniczy! - takie bzdury wygadujen Kaczyński i zamiast salwy śmiechu każdy go przeprasza! Obłęd no nasza polska specjalność!
PS. 


Nie sądzę, żeby to aluzja do mojego bloga była. Pozwolę sobie jednak ten fragment sygnowany bądź co bądź nazwiskiem znanego polityka, skomentować.

Owo: "wygadujen" - to zapewne tzw. literówka - ok. Wprawdzie taki autorytet mógłby moim zdaniem mieć więcej ambicji i przynajmniej starać się pisać poprawnie po polsku ale uznajmy ta za błąd w sztuce.
Do treści tego wpisu jednak nie mogę się nie odnieść.Nie pozwala mi na to resztka przyzwoitości jak mi jeszcze widocznie została. Nie mogę bowiem zgodzić się z rozpowszechnianiem kłamstw.
Oto bowiem mamy świadków, którzy potwierdzają słowa Kaczyńskiego. Wystarczy zobaczyć ostatni program "Warto rozmawiać" http://www.tvp.pl/publicystyka/tematyka-spoleczna/warto-rozmawiac/wideo/wojna-polskopolska-odslona-krwawa-20102010/2846433
Goście:
Ernest Skalski (publicysta), prof. Mirosława Grabowska (socjolog), Tomasz Pisula (fundacja Wolność i Demokracja) i Rafał Ziemkiewicz (Rzeczpospolita). 

Wśród publiczności – świadkowie spod krzyża:
prawnik Agata Grzegorczyk-Janik, Agnieszka Żurek, Krzysztof Skalski, Andrzej Wernic.


Jakby się Pan Janusz mnie spytał, to bym mu powiedział. Ale się nie spytał. 


Mam nadzieję, że napisał to tylko dlatego, że nie posiadał wystarczającej wiedzy. Specjalnie jednak bym się też nie zdziwił, gdyby tę wiedzę posiadał. 
Czy nazwałem Pana Janusza Palikota kłamcą?
Zobaczymy reakcję, może mi wytoczy proces albo co i będę mógł się zapoznać z opinią na ten temat niezależnej (jak podkreślają politycy PO) prokuratury oraz niezawisłego sądu (co podkreślać raczą, jak zauważyłem "ludzie" związani z SLD).
Przy okazji spytam, czy oni muszą o tym zapewniać, przecież to powinno być oczywiste, chyba, czyż nie?
A może ktoś wątpił i dlatego. Albo tak na wszelki wypadek, jakby ktoś zamierzał dopiero mieć wątpliwości i w ramach prewencji tak zapobiegliwie - z troski o poprawność myślenia. 


Tylko, że mnie akurat wypowiedzi polityków z tych opcji nie przekonują, albowiem:
- katarski inwestor ogłoszony medialnie jako sukces i nadzieja dla stoczni prysnął był jak bańka mydlana po wyborach do parlamentu europejskiego.
Podobnie też stało się z wiarygodnością osób, które informację tę serwować raczyły jako pewnik i kolejny sukces miłościwie nam panujących.


Niestety słyszałem też o wycieczkach Pana Zbigniewa Ziobro do prokuratur po dojściu do władzy ekipy Pana Donalda Tuska. W moim odczuciu to rodzaj wendetty czy zemsty raczej niż objaw niezależności.
A za co - można się też domyślać, jeśli ktoś nie wie, niech wygoogluje albo się mnie spyta. Nieświadomość bowiem, może prowadzić do kontrowersyjnych wypowiedzi lub wpisów na blogu - o to z kolei podważa wiarygodność.
Na razie jednak kończę tę notkę;)


Pozdrawiając, 
tradycyjnie lekturę Lemingom szczególnie polecam,
a to dlatego, że czytanie pomocnym bywa w zdobywaniu wiedzy.


Ave

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz